poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Niestety choruję dalej więc sił na gotowanie mam nie wiele. W weekend żywiliśmy się fast foodem bo ja ledwo żyłam ;) Na szczęście zupy z poprzedniego posta nagotowałam cały garnek. A na obiad sobotni i niedzielny wciągaliśmy pitę z warzywnymi kotlecikami. Przepisów na nie jest co nie miara - ja zazwyczaj robię je z tego co mi wpadnie w rękę. Przepis będzie wieczorem.

Miłego dnia ;) choć nie zbyt pięknie się zapowiada przy takiej pogodzie..

20.04 - >Wrzucam przepis na kotleciki. Ten rodzaj jedzenia był chyba jednym z moich pierwszych wegańskich eksperymentów. I przyznaję, że początki były kiepskie. Mój Mąż biedaczek wciągał kotleciki z płatków owsianych ;) Ta wersja jest znacznie lepsza od poprzednich i jedzą ją chętnie i dzieci i my. Jako samodzielne danie albo wkład do kanapek czy pity. Dzieci lubią też wersję małych kuleczek na 2 kęsy zamiast zwykłego kotlecika.
Świetnie pasuje do nich rukola, ostry sos pomidorowy, a mój Mąż lubi je najbardziej w kanapce z kiszonym ogórkiem ;)


                                                   Kotleciki z kaszy i warzyw


baza:
ok 1,5 szklanki kaszy jaglanej lub drobnej jęczmiennej (ja zazwyczaj je mieszam)
2 szklanki utartych na drobnej tarce warzyw(marchew, pietruszka,seler, myślę że pyszne będą też z dynią)
1 cebula posiekana (może być czerwona - ładniej wygląda;)
ok. 1 szklanki różnych pestek podprażonych (tu był sezam, siemię i słonecznik)
5 łyżek oleju z pestek winogron/oliwy z oliwek
1/2 szklanki zmielonych płatków owsianych




przyprawy:
3 łyżki sosu shoyu/może być też sojowy
1 łyżeczka świeżego imbiru
1 łyżka świeżych ziół posiekanych(natka pietruszki/szczypiorek/kolendra - to co macie w domu)
kilka ziarenek kuminu (opcjonalnie)
suszone chili na czubku noża (uwaga ! jeśli ma być dla dzieci, moja córka nie polubiła się z tą przyprawą)
sól/pieprz


ew. odrobina wody i 2 łyżki mąki razowej - jeśli będą problemy z klejeniem się składników (wiele zależy od stopnia ugotowania kaszy, ja zazwyczaj lekko ją rozgotowuję)


składniki mieszamy, mokrymi dłońmi formujemy niezbyt duże kotleciki, układamy na papierze do pieczenia i wkładamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na około 25 min. Dobrze jest       je przwrócić na drugą stronę w połowie pieczenia. 


- świetnie smakują też następnego dnia, więc można zrobić ich zapas. Te proporcje starczają na około 8-10 kotlecików. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz