Muffiny bananowe
350 g mąki (mieszam 650 z razową w różnych proporcjach)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
ok 200 g dowolnych dodatków - ja daję płatki owsiane, rodzynki/suszoną żurawinę, pestki słonecznika, popping z amarantusa/sezam/siemię lniane
1 łyżeczka cynamonu (można pominąć)
3-4 bardzo dojrzałe banany
3-4 spore łyżki melasy/syropu z agawy/cukru trzcinowego
80 ml oleju z pestek winogron/kokosowego
50 ml wody/mleczka roślinnego
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Mieszamy suche składniki w jednej misce. W drugiej rozgniatamywidelcem banany dodajemy resztę płynnych składników. Mieszamy suche i mokre razem. Natłuszczamy blaszkę n muffiny lub wkładamy papilotki i nakładamy ciasto do 3/4 wysokości. Pieczemy 25 min.
*wierzch babeczek przed wstawieniem do piekarnika możemy posypać poppingiem z amarantusa albo szczyptą cukru trzcinowego.
-wychodzi ich około 12 szt.
Kiedy mam bardzo dojrzałe banany to zdarza mi się pomijać w ogóle dodatkowe słodzenie i też wychodzą super. To ukłon w stronę mojego Męża który lubi 'mało słodkkie ciasta'.
Dopadło mnie wczoraj strasznie przeziębienie więc leczę się właśnie ciepłymi bułeczkami pszenno-żytnimi z konfiturą z aronii.. Oby ta dawka wit. C postawiła mnie na nogi.
Przepis na bułeczki przy kolejnym podejściu bo oczywiście robię je na oko i nie zapisałam proporcji..
Przepis wydaje się świetny, na pewno wypróbuję! Ciekawy blog, jestem tu dziś po raz pierwszy, ale na pewno będę zaglądać częściej:) życzę zdrowia!
OdpowiedzUsuń